Discussion:
Jaki fs ? xfs, ext3, reiserfs, jfs ?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Slawomir Stanczak
2007-08-16 07:04:58 UTC
Permalink
Witam,

Wiadomo że systemy unix-owe używają swoich dedykowanych systemów plików.
Linux umożliwia implementację wielu fs; xfs, ext3, reiserfs, jfs itp.
Mój dylemat polega na tym że nie wiem co wybrać.

Pytanie kieruję na tą grupę, gdyż na grupach linux-owych większość ludzi
używa do znudzenie ext3 lub reiserfs i to na ogół na stacjach roboczych.
Interesuje mnie jakich fs używacie w Waszych instalacjach serwerowych
pracujących pod linux-em.

Sam dotąd używałem reiserfs. Coraz cześciej docierają do mnie
informacje, że zdarzają się problemy z tym fs przy dużych rozmiarach
plików np. powyżej kilkunastu GB. Wiele dobrego słyszałem o xfs i w tej
chwili jestem praktycznie gotowy do przesiadki. Póki co przekompilowałem
jądro i przesiadłem się na xfs na swojej stacji roboczej. Działa to bez
problemów, ale cały czas waham się czy zmienić to na serwerach. Swojego
czasu pod xfs był problem z quotą, ale mam nadzieję że to już
przeszłość. Podstawowym kryterium jest bezpieczeństwo danych, wydajność
ma drugorzędne znaczenie.

Wielkie dzięki za wszelkie sugestie i uwagi w tym temacie. Tylko błagam
bez świętej wojny. Nie chodzi mi o to który fs jest lepszy, tylko
z którym jest najmniej problemów pod linux-em.

pzdr.
Sławek
Daniel Horecki
2007-08-16 10:18:12 UTC
Permalink
On Thu, 16 Aug 2007 09:04:58 +0200
Post by Slawomir Stanczak
Witam,
Wiadomo że systemy unix-owe używają swoich dedykowanych systemów
plików. Linux umożliwia implementację wielu fs; xfs, ext3, reiserfs,
jfs itp. Mój dylemat polega na tym że nie wiem co wybrać.
ext3 - przetestowany i bezpieczny. W przypadku nieczystego zamknięcia
systemu różne systemy mają różne problemy. xfs umie zastąpić ostatnie
bajty pliku używanego przy resecie jako zera, jfs nie podmontuje się,
jeśli nie będzie sprawdzony przez fsck. Przy czym montowanie jfs
bez sprawdzenia nie pokazuje żadnego błędu. ext3 po prostu odtwarza
journal i działa dalej.

morr
--
Daniel 'Shinden' Horecki
http://morr.pl
HawkEye
2007-08-17 15:55:19 UTC
Permalink
..., jfs nie podmontuje się,
jeśli nie będzie sprawdzony przez fsck. Przy czym montowanie jfs
bez sprawdzenia nie pokazuje żadnego błędu. ext3 po prostu odtwarza
journal i działa dalej.
morr
Uwazasz, ze to bezpieczne? Skoro JFS sprawdza byki po niezamierzonym
zamknieciu, to ma ku temu powody, jak znaczna wiekszosc FS. To ze nie
znajduje zadnych bykow, to tylko chwala mu za to. Nie jestem znawca, ale
wydaje mi sie, ze nadmierna polityka sprawdzania FS nigdy jeszcze nikomu nie
zaszkodzila, a wrecz czasami pomagala.
--
Pozdrawiam,
M.K.


"Pora zmywac sie na zmywak - dwa miliony polakow nie moze sie mylic..."
Krzysztof Oledzki
2007-09-02 17:31:08 UTC
Permalink
Post by HawkEye
..., jfs nie podmontuje się,
jeśli nie będzie sprawdzony przez fsck. Przy czym montowanie jfs
bez sprawdzenia nie pokazuje żadnego błędu. ext3 po prostu odtwarza
journal i działa dalej.
morr
Uwazasz, ze to bezpieczne?
No, po to całe to księgowanie, bariery io, etc...
Post by HawkEye
Skoro JFS sprawdza byki po niezamierzonym
zamknieciu, to ma ku temu powody, jak znaczna wiekszosc FS. To ze nie
znajduje zadnych bykow, to tylko chwala mu za to. Nie jestem znawca, ale
wydaje mi sie, ze nadmierna polityka sprawdzania FS nigdy jeszcze nikomu nie
zaszkodzila, a wrecz czasami pomagala.
Powiedz to komuś kto ma fs 2TB, gdzie fsck trwa nawet 1h.

Pozdrawiam,

Krzysztof Oledzki
--
Krzysztof Olędzki
e-mail address: ole(a-t)ans(d-o-t)pl
Registered User: Linux - 189200, BSD - 51140
Nick Handles: KO60-RIPE, KO581 (Network Solutions)
Filip Kata
2007-09-03 08:06:47 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Oledzki
Post by HawkEye
..., jfs nie podmontuje się,
jeśli nie będzie sprawdzony przez fsck. Przy czym montowanie jfs
bez sprawdzenia nie pokazuje żadnego błędu. ext3 po prostu odtwarza
journal i działa dalej.
morr
Uwazasz, ze to bezpieczne?
No, po to całe to księgowanie, bariery io, etc...
Post by HawkEye
Skoro JFS sprawdza byki po niezamierzonym
zamknieciu, to ma ku temu powody, jak znaczna wiekszosc FS. To ze nie
znajduje zadnych bykow, to tylko chwala mu za to. Nie jestem znawca, ale
wydaje mi sie, ze nadmierna polityka sprawdzania FS nigdy jeszcze nikomu nie
zaszkodzila, a wrecz czasami pomagala.
Powiedz to komuś kto ma fs 2TB, gdzie fsck trwa nawet 1h.
Do tego klienta ze stoperem w ręku mierzy downtime, który się później
przeniesie na bardzo bolesne kary za przekroczenie SLA.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
HawkEye
2007-09-04 07:52:06 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Oledzki
Post by HawkEye
..., jfs nie podmontuje się,
jeśli nie będzie sprawdzony przez fsck. Przy czym montowanie jfs
bez sprawdzenia nie pokazuje żadnego błędu. ext3 po prostu odtwarza
journal i działa dalej.
morr
Uwazasz, ze to bezpieczne?
No, po to całe to księgowanie, bariery io, etc...
Post by HawkEye
Skoro JFS sprawdza byki po niezamierzonym zamknieciu, to ma ku temu
powody, jak znaczna wiekszosc FS. To ze nie znajduje zadnych bykow, to
tylko chwala mu za to. Nie jestem znawca, ale wydaje mi sie, ze
nadmierna polityka sprawdzania FS nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodzila,
a wrecz czasami pomagala.
Powiedz to komuś kto ma fs 2TB, gdzie fsck trwa nawet 1h.
Do tego klienta ze stoperem w ręku mierzy downtime, który się później
przeniesie na bardzo bolesne kary za przekroczenie SLA.
To po to sa rozne wynalazki jak mirrory itepe ;P Poza tym, przy 2TB, uwazam
ze powinno sie juz uzywac jednak sprawdzonych rozwiazan, a nie komputer made
by sąsiad i dyski made by okazja na alledrogo lub u Zdziska w garazu, gdzie
zasilacz w tym kompie to spirala skrecona z kilkoma rezystorami na cegle i
gdzie ups to pewnie akumulator od Syrenki made in FSM.

Przy duzych macierzach nie uzywa sie kontrolerow z chipsetem VIA lub SIS,
tylko niestety profesjonalnych rozwiazan z podtrzymywaniem bateryjnym i
wlasna pamiecia.

Niby jestem laik, a jednak uwazam i nadal bede sie upieral, ze cos za cos...
W ostatecznosci mozna przerzucic sie na Solarisa(wkrotce 3bsd) i jego ZFS ;)
Ale i tu nie dam reki uciac, czy ten system nie sprawdza bykow... W koncu to
system plikow, wciaz zalezny od mechanicznych (wadliwych, psujacych sie)
urzadzen.
--
Pozdrawiam,
M.K.


"Pora zmywac sie na zmywak - dwa miliony polakow nie moze sie mylic..."
Stachu 'Dozzie' K.
2007-09-04 08:07:04 UTC
Permalink
Post by HawkEye
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Oledzki
Post by HawkEye
Skoro JFS sprawdza byki po niezamierzonym zamknieciu, to ma ku temu
powody, jak znaczna wiekszosc FS. To ze nie znajduje zadnych bykow, to
tylko chwala mu za to. Nie jestem znawca, ale wydaje mi sie, ze
nadmierna polityka sprawdzania FS nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodzila,
a wrecz czasami pomagala.
Powiedz to komuś kto ma fs 2TB, gdzie fsck trwa nawet 1h.
Do tego klienta ze stoperem w ręku mierzy downtime, który się później
przeniesie na bardzo bolesne kary za przekroczenie SLA.
To po to sa rozne wynalazki jak mirrory itepe ;P
I jak mirror (dobrze rozumiem że chodzi o RAID-1?) ma zabezpieczyć przed
niepoprawnym zamknięciem systemu operacyjnego?
Post by HawkEye
Poza tym, przy 2TB, uwazam
ze powinno sie juz uzywac jednak sprawdzonych rozwiazan, a nie komputer made
by sąsiad i dyski made by okazja na alledrogo lub u Zdziska w garazu, gdzie
zasilacz w tym kompie to spirala skrecona z kilkoma rezystorami na cegle i
gdzie ups to pewnie akumulator od Syrenki made in FSM.
Od razu widać że nie masz styczności z poważniejszymi rozwiązaniami.
Owszem, niekontrolowane rebooty zdarzają się również przy rackowych
serwerach HP z redundantnymi zasilaczami zasilanych z dwóch różnych
UPS-ów. Nie jest wiele tych rebootów, ale jednak zdarzają się (błąd
człowieka, te sprawy).
Post by HawkEye
Przy duzych macierzach nie uzywa sie kontrolerow z chipsetem VIA lub SIS,
tylko niestety profesjonalnych rozwiazan z podtrzymywaniem bateryjnym i
wlasna pamiecia.
A co to ma do rzeczy? To tylko gwarancja, że co system operacyjny zleci
macierzy, to zostanie odnotowane na dysku. I nic więcej.
Post by HawkEye
Niby jestem laik, a jednak uwazam i nadal bede sie upieral, ze cos za cos...
^^^^^^^^^^^^^^^^
O widzisz. To dlaczego wypowiadasz się tonem eksperta? A potem będziesz
płakać że my wszyscy jesteśmy zacietrzewieni, bo wykazujemy twoją
niewiedzę w pewnych dziedzinach, o których raczyłeś napisać jakiś
komentarz.
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
HawkEye
2007-09-08 23:08:10 UTC
Permalink
Zejdz ze mnie czleku ok? Uznajmy, ze ani ja, ani Ty nie bedziemy sobie
wchodzic w parade. Inna sprawa, ze z administracja mam do czynienia na
codzien. Nie zarzadzam wielkimi serwerowniami, ale pewna _praktyczna_ wiedze
o tym mam. Do tego nie czytasz _dokladnie_ watkow, wybierasz cos z kontekstu
i pozniej rzucasz do mnie gownem, by pokazac zawsze swoja wyzszosc, jaki Ty
to madry jestes. Odczep sie i daj zyc innym, chyba ze te zaczepki to
zachecenie na randke?Niesmialy jestes czy jak? Ale musze Cie
zmartwic-zdecydowanie pedziow, obszczymorow i takich jak Ty nie toleruje.
Mozesz jeszcze napisac i podkreslic, zem cham, ze sie czepiam, ale jak juz
na poczatku napisalem-ja z Toba nie bede juz dyskutowal, bo z
zacietrzewionym "polaczkiem" w dyskusje nie bede wchodzil. Poszperaj jeszcze
po innych grupach, wez cos napisz i wreszcie sie odpicuj odemnie.... bo
tylko tyle potrafisz.... Zalosny jestes.
Stachu 'Dozzie' K.
2007-09-09 14:19:40 UTC
Permalink
Post by HawkEye
Zejdz ze mnie czleku ok?
To może zacznij brać odpowiedzialność za to co mówisz? To naprawdę
wystarczy, żebyśmy się przestali ciebie czepiać.
Post by HawkEye
Uznajmy, ze ani ja, ani Ty nie bedziemy sobie
wchodzic w parade. Inna sprawa, ze z administracja mam do czynienia na
codzien. Nie zarzadzam wielkimi serwerowniami, ale pewna _praktyczna_ wiedze
o tym mam.
Właśnie widać. A teoretyczną wiedzę masz jeszcze większą.
Post by HawkEye
Do tego nie czytasz _dokladnie_ watkow, wybierasz cos z kontekstu
i pozniej rzucasz do mnie gownem, by pokazac zawsze swoja wyzszosc, jaki Ty
to madry jestes.
Ależ skąd, bynajmniej. Ja tylko wyciągam bzdury, które napisałeś takim
tonem, jakbyś był znawcą.
Post by HawkEye
Odczep sie i daj zyc innym, chyba ze te zaczepki to
zachecenie na randke?Niesmialy jestes czy jak? Ale musze Cie
zmartwic-zdecydowanie pedziow, obszczymorow i takich jak Ty nie toleruje.
O, tak jawne wycieczki osobiste? Wiesz, człowiek na pewnym poziomie
potrafi zmieszać drugiego z błotem nie schodząc z tematów technicznych,
o ile ten drugi zasłużył sobie na to wykazanym poziomem wiedzy. Ale
zwyzywać kogoś (albo przynajmniej zestawić z) od pedziów czy
"obszczymorow" potrafi każdy.
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
HawkEye
2007-09-08 23:22:41 UTC
Permalink
Użytkownik "Stachu 'Dozzie' K." <***@dynamit.im.pwr.wroc.pl.nospam>
napisał
Post by Stachu 'Dozzie' K.
Owszem, niekontrolowane rebooty zdarzają się również przy rackowych
serwerach HP z redundantnymi zasilaczami zasilanych z dwóch różnych
UPS-ów. Nie jest wiele tych rebootów, ale jednak zdarzają się (błąd
człowieka, te sprawy).
I wowczas wlasnie przydaje sie sprawdzenie dysku na wystapienie wszelakich
bledow. Na desktopie mozna to czasem zignorowac.Skoros taki znafftza, to
powinienes wiedziec, ze zadne oprogramowanie, chocby napisane przez Ciebie o
Bogu, nie jest do konca pewne. I nie zalezy to nawet juz od danego programu,
modulu, ale od calosci - od srodowiska systemowego, od sprzetu, od admina
etc etc Gdyby wszystko bylo doskonale, to nie mielibysmy fixpackow, Twoja
praca byla by zbedna, producenci np. streamerow poszli by z torbami itd.
Dziwie sie poza tym, tak WIELKIEMU mistrzowi od bezpieczenstwa, ktory
ignoruje jego podstawowe zasady... Do reszty odsylam do wczesniejszego
postu.
--
M.K.


"Pora zmywac sie na zmywak - dwa miliony polakow nie moze sie mylic..."
Krzysztof Oledzki
2007-09-09 08:49:26 UTC
Permalink
Post by HawkEye
napisał
Post by Stachu 'Dozzie' K.
Owszem, niekontrolowane rebooty zdarzają się również przy rackowych
serwerach HP z redundantnymi zasilaczami zasilanych z dwóch różnych
UPS-ów. Nie jest wiele tych rebootów, ale jednak zdarzają się (błąd
człowieka, te sprawy).
I wowczas wlasnie przydaje sie sprawdzenie dysku na wystapienie wszelakich
bledow.
Serio, nie rozumiesz na czym polega cały problem, prawda?

Pozdrawiam,

Krzysztof Oledzki
--
Krzysztof Olędzki
e-mail address: ole(a-t)ans(d-o-t)pl
Registered User: Linux - 189200, BSD - 51140
Nick Handles: KO60-RIPE, KO581 (Network Solutions)
Stachu 'Dozzie' K.
2007-09-09 14:14:11 UTC
Permalink
Post by HawkEye
napisał
Post by Stachu 'Dozzie' K.
Owszem, niekontrolowane rebooty zdarzają się również przy rackowych
serwerach HP z redundantnymi zasilaczami zasilanych z dwóch różnych
UPS-ów. Nie jest wiele tych rebootów, ale jednak zdarzają się (błąd
człowieka, te sprawy).
I wowczas wlasnie przydaje sie sprawdzenie dysku na wystapienie wszelakich
bledow.
Nie. Wtedy przydaje się odtwarzanie dziennika transakcji. To taka dość
stara technika pochodząca z baz danych, wiesz. Albo zapis powodzi się
całkowicie, albo nie powodzi wcale, nie ma stanów pośrednich.
Post by HawkEye
Na desktopie mozna to czasem zignorowac.Skoros taki znafftza, to
powinienes wiedziec, ze zadne oprogramowanie, chocby napisane przez Ciebie o
Bogu, nie jest do konca pewne. I nie zalezy to nawet juz od danego programu,
modulu, ale od calosci - od srodowiska systemowego, od sprzetu, od admina
etc etc Gdyby wszystko bylo doskonale, to nie mielibysmy fixpackow, Twoja
praca byla by zbedna, producenci np. streamerow poszli by z torbami itd.
Dziwie sie poza tym, tak WIELKIEMU mistrzowi od bezpieczenstwa, ktory
ignoruje jego podstawowe zasady... Do reszty odsylam do wczesniejszego
postu.
Odezwał się znawca wykazujący się ignorancją co i rusz. Zgodnie z tym
tokiem myślenia fsck powinien być wykonywany co jakieś dwa dni,
zwłaszcza na dyskach SATA, bo mogą się pojawić błędy w zapisie
(interfejs SATA nie daje gwarancji, że dane zapisane na dysku są tymi
samymi, które zostały przesłane kablem).
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
Filip Kata
2007-09-10 07:41:31 UTC
Permalink
Post by HawkEye
napisał
Post by Stachu 'Dozzie' K.
Owszem, niekontrolowane rebooty zdarzają się również przy rackowych
serwerach HP z redundantnymi zasilaczami zasilanych z dwóch różnych
UPS-ów. Nie jest wiele tych rebootów, ale jednak zdarzają się (błąd
człowieka, te sprawy).
I wowczas wlasnie przydaje sie sprawdzenie dysku na wystapienie
wszelakich bledow.
Nie po to kupuję macierz za kilka milionów złotych, żeby puszczać na
niej fsck. Do tego
Post by HawkEye
Na desktopie mozna to czasem zignorowac.Skoros taki
znafftza, to powinienes wiedziec, ze zadne oprogramowanie, chocby
napisane przez Ciebie o Bogu, nie jest do konca pewne. I nie zalezy to
nawet juz od danego programu, modulu, ale od calosci - od srodowiska
systemowego, od sprzetu, od admina etc etc Gdyby wszystko bylo
doskonale, to nie mielibysmy fixpackow, Twoja praca byla by zbedna,
producenci np. streamerow poszli by z torbami itd.
Sądząc po stylu wypowiedzi i stosowaniu wyrazów typu "znafftza" nie mamy
o czym dyskutować.
Post by HawkEye
Dziwie sie poza tym,
tak WIELKIEMU mistrzowi od bezpieczenstwa, ktory ignoruje jego
podstawowe zasady... Do reszty odsylam do wczesniejszego postu.
Hmm jakie podstawy ingoruje Dozzy?

Ogólnie bełkot...
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Filip Kata
2007-09-04 10:34:41 UTC
Permalink
Post by HawkEye
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Oledzki
Post by HawkEye
..., jfs nie podmontuje się,
jeśli nie będzie sprawdzony przez fsck. Przy czym montowanie jfs
bez sprawdzenia nie pokazuje żadnego błędu. ext3 po prostu odtwarza
journal i działa dalej.
morr
Uwazasz, ze to bezpieczne?
No, po to całe to księgowanie, bariery io, etc...
Post by HawkEye
Skoro JFS sprawdza byki po niezamierzonym zamknieciu, to ma ku temu
powody, jak znaczna wiekszosc FS. To ze nie znajduje zadnych bykow,
to tylko chwala mu za to. Nie jestem znawca, ale wydaje mi sie, ze
nadmierna polityka sprawdzania FS nigdy jeszcze nikomu nie
zaszkodzila, a wrecz czasami pomagala.
Powiedz to komuś kto ma fs 2TB, gdzie fsck trwa nawet 1h.
Do tego klienta ze stoperem w ręku mierzy downtime, który się później
przeniesie na bardzo bolesne kary za przekroczenie SLA.
To po to sa rozne wynalazki jak mirrory itepe ;P Poza tym, przy 2TB,
uwazam ze powinno sie juz uzywac jednak sprawdzonych rozwiazan, a nie
komputer made by sąsiad i dyski made by okazja na alledrogo lub u
Zdziska w garazu, gdzie zasilacz w tym kompie to spirala skrecona z
kilkoma rezystorami na cegle i gdzie ups to pewnie akumulator od Syrenki
made in FSM.
Mówię o rozwiązaniach typu 2 data center w różnych lokalizacjach,
macierzach klasy enterprise (DMX) i pełnej redundancji na każdym
poziomie. Zawsze może się coś stać, błąd człowieka, systemu i różne inne
nie przewidziane atrakcje.
Post by HawkEye
Przy duzych macierzach nie uzywa sie kontrolerow z chipsetem VIA lub
SIS, tylko niestety profesjonalnych rozwiazan z podtrzymywaniem
bateryjnym i wlasna pamiecia.
Co Ty nie powiesz. Chyba rozmawiamy na dwóch różnych poziomach. Ja nie
biorę pod uwagę rozwiązań desktopowych.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
HawkEye
2007-09-09 06:41:12 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Mówię o rozwiązaniach typu 2 data center w różnych lokalizacjach,
macierzach klasy enterprise (DMX) i pełnej redundancji na każdym poziomie.
Zawsze może się coś stać, błąd człowieka, systemu i różne inne nie
przewidziane atrakcje.
Niby o czym wczesniej pisalem? Wlasnie o tym.... Uwazasz, ze sprzet/system
jest na 100% pewny? Podam Ci przyklad z autopsji: nowiutki dysk SATA -
edycja RAID (cokolwiek by to mialo znaczyc). Pelny format w NTFS. Po kilku
dniach pad pradu. przy bootowaniu windowsa chkdsk nagle wykazuje kilka bad
sektorow. ale ale.... te sektory powinny przeciez przy formacie dysku byc
juz zaznaczone jako zle! na cale szczescie byl to dysk dla samby, i wielkich
szkod nie bylo, ale co by bylo, gdyby to byl dysk systemowy? zauwaz, ze
przypadkowo o tych b/s sie dowiedzialem,-gdyby nie elektrownia, do dzis bym
pewnie nawet nie wiedzial o tym fakcie (partycja glownie na smieci,wiec nie
ma potrzeby okresowego jej sprawdzania) jak juz wspomnialem-czasami
nadmierna zapobiegliwosc nie szkodzi, a wrecz pomaga.

Wy podajecie jakies skrajne przypadki, ktorymi sie zajmujecie, ale przeciez
nie wszedzie sa tej wielkosci dyski, powiedzmy >500GB. Zgodze sie, ze np. w
przypadku coraz bardziej popularnych softrouterow, jak np. mikrotik, ktory
moze dzialac na kartach flash, zbedne bylo by sprawdzanie fs za kazdym
resetem/zaniku napiecia itd. Zauwaz jednak, ze w wiekszosci przypadkow mamy
jedynie domniemanie o bezawaryjnosci sprzetu, a jednym z najbardziej
awaryjnych i czulych na awarie podzespolem, to wlasnie dysk twardy, ze
wzgledu na mechaniczna budowe, jak i ciagla prace tego mechanizmu. Kiedys na
serwisie mialem dysk, ktory np, jak sie juz zagrzal, to chodzil normalnie,
ale w fazie startu systemu zdazalo sie, ze np. nie znajdywal boot
sektora-pomagalo odczekanie z minute, restart i dopiero dysk inicjowal boot
loadera.
Znam tez takich "specow" (ale to juz przyznaje-sami sa/beda sobie winni),
ktorzy (male bo male-nie wszedzie serwer to,jak u Was,jakas "ogromniasta
szafa") podkrecaja procek/magistrale/ram. Nawet jak system wstanie i bedzie
zachowywal sie stabilnie-istnieje niebezpieczenstwo, ze przy zwisie moze
nawet caly fs pojsc w pyl.

Inna kwestia w tym watku jest to, ze pytajacy nie podal/nie sprecyzowal w
jakim srodowisku pracuje.Moze byc to ogromny data center, ale moze to byc
rowniez serwer malej sieci lokalnej. Zaznaczyl wrecz:
"Podstawowym kryterium jest bezpieczeństwo danych, wydajność ma drugorzędne
znaczenie."

Czy tylko ja dostrzeglem to zdanie?

Na koniec napisze to jeszcze raz-ja jestem zwyklym szarym zjadaczem chleba,
wiec tylko wyrazam swoja opinie. Chcecie, stosujecie sie do tego, co Wam
sumienie podpowiada, ew. do Waszej wiedzy i doswiadczenia. Jednak wciaz nikt
mi nie przedstawil konkretow, ze mozna sobie odpuscic fsck i ze dany fs jest
wowczas 100% godny polecenia. Wspomnialem o ZFS, a jesli ktos z Was uzywa
czegos, co gwarantuje w 100% "bezpieczenstwo danych" to chwala mu za to i
tylko przyklasne :)
--
Pozdrawiam,
M.K.


"Pora zmywac sie na zmywak - dwa miliony polakow nie moze sie mylic..."
Krzysztof Oledzki
2007-09-09 09:12:58 UTC
Permalink
Post by HawkEye
Post by Filip Kata
Mówię o rozwiązaniach typu 2 data center w różnych lokalizacjach,
macierzach klasy enterprise (DMX) i pełnej redundancji na każdym poziomie.
Zawsze może się coś stać, błąd człowieka, systemu i różne inne nie
przewidziane atrakcje.
Niby o czym wczesniej pisalem? Wlasnie o tym.... Uwazasz, ze sprzet/system
jest na 100% pewny? Podam Ci przyklad z autopsji: nowiutki dysk SATA -
edycja RAID (cokolwiek by to mialo znaczyc).
Tyle zapewne, że dysk ma zredukowane timeouty i szybciej poddaje się
w przypadku roblemu z odczytaniem danego bloku. A robi tak z tego
powodu, że przecież jest 2 dysk, z tymi samymi danymi. RAID edition, prawda?
Poza tym, Windows nie sprawdza NTFS bez powodu. Robi to tylko wtedy,
kiedy wie, że na dysku są błędy, a zazwyczaj wynika to właśnie z badblokdów.
Normalnie, po restarcie, system wstaje bez chkdsk.
Post by HawkEye
Pelny format w NTFS. Po kilku
dniach pad pradu. przy bootowaniu windowsa chkdsk nagle wykazuje kilka bad
sektorow.
Heheh, edycja RAID bez RAIDA? Genialne.
Post by HawkEye
ale ale.... te sektory powinny przeciez przy formacie dysku byc
juz zaznaczone jako zle!
A niby z jakiej okazji, jak wtedy jeszcze złe nie były?
Post by HawkEye
na cale szczescie byl to dysk dla samby,
Jak to dla samby? NTFS dla samby? Tobie chodzi o udostępnianie
plików po SMB/CIFS? Bo samba to taka implmenetacja tego propotokłu pod
Linuksa/FreeBSD/etc. Poza tym, szczerze? W większości wypadków
wolałbym stracić system niż dane. System reinstaluje się szybko,
odzyskiwanie danych (zakładając, że nie ma backupu) jest zazwyczaj
dość problematyczne.
Post by HawkEye
i wielkich
szkod nie bylo, ale co by bylo, gdyby to byl dysk systemowy?
To trzebaby wyrzucić admina z pracy albo chociaż wysłać go na jakieś
szkolenie. Bo to strach powierzać takiej osobie sprawę bezpieczeństwa
informacji.
Post by HawkEye
zauwaz, ze
przypadkowo o tych b/s sie dowiedzialem,-gdyby nie elektrownia, do dzis bym
pewnie nawet nie wiedzial o tym fakcie (partycja glownie na smieci,wiec nie
ma potrzeby okresowego jej sprawdzania) jak juz wspomnialem-czasami
nadmierna zapobiegliwosc nie szkodzi, a wrecz pomaga.
Pewnie o takich rozwiązaniach jak SMART też nie słyszałeś?
Post by HawkEye
Wy podajecie jakies skrajne przypadki, ktorymi sie zajmujecie, ale przeciez
nie wszedzie sa tej wielkosci dyski, powiedzmy >500GB.
Powiedziałbym raczej, że zazwyczaj dyski są mniejsze, 146GB czy 300GB.
Całą tajemnica polega na tym, że jest ich kilka, kilaknaście albo kilkadziesiąt.
Post by HawkEye
Zgodze sie, ze np. w
przypadku coraz bardziej popularnych softrouterow, jak np. mikrotik, ktory
moze dzialac na kartach flash, zbedne bylo by sprawdzanie fs za kazdym
resetem/zaniku napiecia itd.
A to niby z jakiej okazji? Jak nie ma księgowania to po każdym nieplanowanym
restarcie na fs mogą być dość poważne uszkodzenia. Jak nie zostaną naprawione
to zaraz może się okazać, że system się wykrzaczy.
Post by HawkEye
Zauwaz jednak, ze w wiekszosci przypadkow mamy
jedynie domniemanie o bezawaryjnosci sprzetu, a jednym z najbardziej
awaryjnych i czulych na awarie podzespolem, to wlasnie dysk twardy, ze
wzgledu na mechaniczna budowe, jak i ciagla prace tego mechanizmu.
I po to właśnie stosuje się RAID, z magicznymi liczbami 1/5/6/10/...
Post by HawkEye
Kiedys na
serwisie mialem dysk, ktory np, jak sie juz zagrzal, to chodzil normalnie,
ale w fazie startu systemu zdazalo sie, ze np. nie znajdywal boot
sektora-pomagalo odczekanie z minute, restart i dopiero dysk inicjowal boot
loadera.
Ale widzisz też różnicę pomiędzy błędami na fs a fizycznym uszkodzeniem dysku?
To że system będzie przez 2h sprawdzał dzielnie metadane nie oznacza, że trafi
na takie fizyczne uszkodzenie. Nie tędy droga.
Post by HawkEye
Znam tez takich "specow" (ale to juz przyznaje-sami sa/beda sobie winni),
ktorzy (male bo male-nie wszedzie serwer to,jak u Was,jakas "ogromniasta
szafa") podkrecaja procek/magistrale/ram. Nawet jak system wstanie i bedzie
zachowywal sie stabilnie-istnieje niebezpieczenstwo, ze przy zwisie moze
nawet caly fs pojsc w pyl.
A jak nie fs, to pliki bazy danych, a jak nie pliki bazy danych to
pościągane filmiki. I co? Po każdym takim restarcie będziesz oglądał
wszystki filmy i słuchał wszytskich mp3, żeby zobaczyć, czy któryś
się nie uszkodził? Bo, jak sam napisałeś, wszystko jest awaryjne.
Post by HawkEye
Inna kwestia w tym watku jest to, ze pytajacy nie podal/nie sprecyzowal w
jakim srodowisku pracuje.Moze byc to ogromny data center, ale moze to byc
rowniez serwer malej sieci lokalnej.
Bez znaczenia.
Post by HawkEye
"Podstawowym kryterium jest bezpieczeństwo danych, wydajność ma drugorzędne
znaczenie."
Bingo! Jak można mówić o bezpieczństwie i o wydajności jak np. po
awarii zasilania przez 2h dostepu do danych nie ma? I co wtedy mają
zrobić pracownicy, iść może do domu? ;)

I jeszcze taka zagadka: który fs zapewnia większe bezpieczeństwo:
taki z księgowaniem, czy taki bez. I który będzie wyjdaniejszy?
Post by HawkEye
Czy tylko ja dostrzeglem to zdanie?
Chyba tylko Ty go nie rozumiesz.

Pozdrawiam,

Krzysztof Oledzki
--
Krzysztof Olędzki
e-mail address: ole(a-t)ans(d-o-t)pl
Registered User: Linux - 189200, BSD - 51140
Nick Handles: KO60-RIPE, KO581 (Network Solutions)
Filip Kata
2007-09-10 08:16:36 UTC
Permalink
Post by HawkEye
Post by Filip Kata
Mówię o rozwiązaniach typu 2 data center w różnych lokalizacjach,
macierzach klasy enterprise (DMX) i pełnej redundancji na każdym
poziomie. Zawsze może się coś stać, błąd człowieka, systemu i różne
inne nie przewidziane atrakcje.
Niby o czym wczesniej pisalem? Wlasnie o tym.... Uwazasz, ze
sprzet/system jest na 100% pewny? Podam Ci przyklad z autopsji: nowiutki
dysk SATA - edycja RAID (cokolwiek by to mialo znaczyc).
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
działać non stop. Do tego jest środowisko DR w innej lokalizacji, a nad
wszystkim siedzi klaster.

Nie uważasz, że są inne sposoby na utrzymanie integralności danych?
Post by HawkEye
przy bootowaniu windowsa chkdsk nagle
wykazuje kilka bad sektorow. ale ale.... te sektory powinny przeciez
przy formacie dysku byc juz zaznaczone jako zle! na cale szczescie byl
to dysk dla samby, i wielkich szkod nie bylo, ale co by bylo, gdyby to
byl dysk systemowy?
Czy to systemowe czy z danymi udziały się tworzy w protekcji raid.
Liczba na końcu jest odpowiednio dobierana do wymagań.
Post by HawkEye
zauwaz, ze przypadkowo o tych b/s sie
dowiedzialem,-gdyby nie elektrownia, do dzis bym pewnie nawet nie
wiedzial o tym fakcie (partycja glownie na smieci,wiec nie ma potrzeby
okresowego jej sprawdzania) jak juz wspomnialem-czasami nadmierna
zapobiegliwosc nie szkodzi, a wrecz pomaga.
Czemu mam cały czas odczucie, że piszesz o dekstopie...
Post by HawkEye
Wy podajecie jakies skrajne przypadki, ktorymi sie zajmujecie, ale
przeciez nie wszedzie sa tej wielkosci dyski, powiedzmy >500GB.
500 GB są wolne...
Post by HawkEye
Zgodze
sie, ze np. w przypadku coraz bardziej popularnych softrouterow, jak np.
mikrotik, ktory moze dzialac na kartach flash, zbedne bylo by
sprawdzanie fs za kazdym resetem/zaniku napiecia itd. Zauwaz jednak, ze
w wiekszosci przypadkow mamy jedynie domniemanie o bezawaryjnosci
sprzetu, a jednym z najbardziej awaryjnych i czulych na awarie
podzespolem, to wlasnie dysk twardy, ze wzgledu na mechaniczna budowe,
jak i ciagla prace tego mechanizmu. Kiedys na serwisie mialem dysk,
ktory np, jak sie juz zagrzal, to chodzil normalnie, ale w fazie startu
systemu zdazalo sie, ze np. nie znajdywal boot sektora-pomagalo
odczekanie z minute, restart i dopiero dysk inicjowal boot loadera.
Ja bym taki od razu wymienił na gwarancji u dostawcy.
Post by HawkEye
Znam tez takich "specow" (ale to juz przyznaje-sami sa/beda sobie
winni), ktorzy (male bo male-nie wszedzie serwer to,jak u Was,jakas
"ogromniasta szafa") podkrecaja procek/magistrale/ram. Nawet jak system
wstanie i bedzie zachowywal sie stabilnie-istnieje niebezpieczenstwo, ze
przy zwisie moze nawet caly fs pojsc w pyl.
Inna kwestia w tym watku jest to, ze pytajacy nie podal/nie sprecyzowal
w jakim srodowisku pracuje.Moze byc to ogromny data center, ale moze to
"Podstawowym kryterium jest bezpieczeństwo danych, wydajność ma
drugorzędne znaczenie."
Wide powyższe punkty.
Post by HawkEye
Czy tylko ja dostrzeglem to zdanie?
... gorzej ze zrozumieniem.
Post by HawkEye
Na koniec napisze to jeszcze raz-ja jestem zwyklym szarym zjadaczem
chleba, wiec tylko wyrazam swoja opinie. Chcecie, stosujecie sie do
tego, co Wam sumienie podpowiada, ew. do Waszej wiedzy i doswiadczenia.
Jednak wciaz nikt mi nie przedstawil konkretow, ze mozna sobie odpuscic
fsck i ze dany fs jest wowczas 100% godny polecenia. Wspomnialem o ZFS,
a jesli ktos z Was uzywa czegos, co gwarantuje w 100% "bezpieczenstwo
danych" to chwala mu za to i tylko przyklasne :)
Toć napisałem. Niezależne linie zasilające, upsy, generatory, raid, hot
swappowalne elementy typu CPU, ram, zasilacze, dyski, systemy backupu,
zapasowe ośrodki i na końcu oprogramowanie - klastry, loadbalancery itp.

PS. Nawet na domowym PC przydaje się RAID i jakiś mały UPS, żeby się
system ładnie złożył.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Mariusz Kruk
2007-09-10 08:39:47 UTC
Permalink
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Filip Kata
Post by Filip Kata
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
działać non stop.
A i tak może się to zdupcyć.
--
Kruk@ -\ | I am Solo of Borg: You will be assimila-
}-> epsilon.eu.org | ted...trust me.
http:// -/ |
|
Filip Kata
2007-09-10 12:05:03 UTC
Permalink
Post by Mariusz Kruk
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Filip Kata
Post by Filip Kata
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
działać non stop.
A i tak może się to zdupcyć.
I nawet się to zdarza, niestety :/
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Mariusz Kruk
2007-09-10 12:12:01 UTC
Permalink
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Filip Kata
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
działać non stop.
A i tak może się to zdupcyć.
I nawet się to zdarza, niestety :/
Ano. Jako przestrogę wszystkim uważającym, że redundancja na wszystko
pomaga dedykuję na koniec opis pewnej awarii:
[...]
Przyczyna awarii byl zanik napiecia 15 kV ze STOEN i jednoczesne
wystapienie awarii agregatu pradotworczego (agregat testowany byl
dwa tygodnie temu). W zaistnialej sytuacji czas naprawy agregatu
przez elektryka dyz. przekroczyl niestety maksymalny czas podtrzymania
napiecia przez systemy UPS-ow.
[...]
--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ As far as we know, our computer has never
\ ***@epsilon.eu.org / had an undetected error.
/ http://epsilon.eu.org/ \
\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/
Filip Kata
2007-09-10 12:55:48 UTC
Permalink
Post by Mariusz Kruk
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Filip Kata
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
działać non stop.
A i tak może się to zdupcyć.
I nawet się to zdarza, niestety :/
Ano. Jako przestrogę wszystkim uważającym, że redundancja na wszystko
[...]
Przyczyna awarii byl zanik napiecia 15 kV ze STOEN i jednoczesne
wystapienie awarii agregatu pradotworczego (agregat testowany byl
dwa tygodnie temu). W zaistnialej sytuacji czas naprawy agregatu
przez elektryka dyz. przekroczyl niestety maksymalny czas podtrzymania
napiecia przez systemy UPS-ow.
[...]
To ja dodam awarię 2 klimatyzatorów CLIVETa - chodzą na zmianę. Oba
padły w tym samym momencie. Gdyby nie odpalenie z palca (cholerna
elektronika), które zadziałało dopiero za n-tym razem, to wszystko by
się powoli zaczęło składać.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Krzysztof Oledzki
2007-09-10 18:18:40 UTC
Permalink
Post by Mariusz Kruk
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Filip Kata
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
działać non stop.
A i tak może się to zdupcyć.
I nawet się to zdarza, niestety :/
Ano. Jako przestrogę wszystkim uważającym, że redundancja na wszystko
[...]
Przyczyna awarii byl zanik napiecia 15 kV ze STOEN i jednoczesne
wystapienie awarii agregatu pradotworczego (agregat testowany byl
dwa tygodnie temu). W zaistnialej sytuacji czas naprawy agregatu
przez elektryka dyz. przekroczyl niestety maksymalny czas podtrzymania
napiecia przez systemy UPS-ow.
[...]
Hehe :) Też dostałem tego maila. ;)

Pozdrawiam,

Krzysztof Oledzki
--
Krzysztof Olędzki
e-mail address: ole(a-t)ans(d-o-t)pl
Registered User: Linux - 189200, BSD - 51140
Nick Handles: KO60-RIPE, KO581 (Network Solutions)
Marek Magryś
2007-09-11 10:42:40 UTC
Permalink
Post by Mariusz Kruk
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Filip Kata
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
działać non stop.
A i tak może się to zdupcyć.
I nawet się to zdarza, niestety :/
Ano. Jako przestrogę wszystkim uważającym, że redundancja na wszystko
[...]
Przyczyna awarii byl zanik napiecia 15 kV ze STOEN i jednoczesne
wystapienie awarii agregatu pradotworczego (agregat testowany byl
dwa tygodnie temu). W zaistnialej sytuacji czas naprawy agregatu
przez elektryka dyz. przekroczyl niestety maksymalny czas podtrzymania
napiecia przez systemy UPS-ow.
[...]
No tak, ale co z tego? Watek dotyczy tego, czy filesystem padnie w razie
awarii dyskow/macierzy. W przypadku przelaczenia zasilania na UPS (w
razie awarii przylacza pradowego) wlacza sie generator - wiec jezeli
zasilanie nie wroci w ciagu czasWlaczeniaGeneratora+jakisMargines, czyli
zachodzi bardzo wysokie prawdopodobienstwo ze za chwile calkowicie
zabraknie pradu, to niestety trzeba odmontowac filesystemy, tak zeby
wykluczyc mozliwosc utraty danych. Dane beda niedostepne dla
uzytkownikow tylko na czas awarii - a nie kilkadziesiat (pesymistyczna
wizja) godzin pozniej.
Wiec jakkolwiek zgadzam sie - awarie sie zdarzaja - to wcale nie musza
oznaczac utraty danych.
A trzymajac sie watku - uzywam XFS na 20 2TB filesystemach serwowanych
przez macierz klasy enterprise i z naszych testow wyraznie wynika, ze
jest najszybsze (kilkadziesiat procent przewagi nad ext3). Jezeli
performance nie jest az tak istotny to chyba polecilbym (z filesystemow
dostepnych w jadrze linuksa) ext3 ze wzgledu na prostote i stosunkowo
dobra odpornosc na awarie (ktorych jednak trzeba unikac :) )
Mariusz Kruk
2007-09-11 11:33:47 UTC
Permalink
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Marek Magryś"
Post by Marek Magryś
Post by Mariusz Kruk
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Filip Kata
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by HawkEye
Pelny format w
NTFS. Po kilku dniach pad pradu.
Nie rozumiem tego padu prądu... Przecież mam 2 niezależne tory
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Post by Marek Magryś
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
zasilania, redundantne UPSy, a na końcu generatory, które pozwalają mi
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Post by Marek Magryś
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
działać non stop.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Post by Marek Magryś
Post by Mariusz Kruk
Post by Filip Kata
Post by Mariusz Kruk
A i tak może się to zdupcyć.
I nawet się to zdarza, niestety :/
Ano. Jako przestrogę wszystkim uważającym, że redundancja na wszystko
[...]
Przyczyna awarii byl zanik napiecia 15 kV ze STOEN i jednoczesne
wystapienie awarii agregatu pradotworczego (agregat testowany byl
dwa tygodnie temu). W zaistnialej sytuacji czas naprawy agregatu
przez elektryka dyz. przekroczyl niestety maksymalny czas podtrzymania
napiecia przez systemy UPS-ow.
[...]
No tak, ale co z tego?
Patrz podkreślenie.
--
[------------------------] Microsoft Office 2000: Praca krzepi
[ ***@epsilon.eu.org ]
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[------------------------]
Filip Kata
2007-09-11 11:33:54 UTC
Permalink
Post by Marek Magryś
No tak, ale co z tego? Watek dotyczy tego, czy filesystem padnie w razie
awarii dyskow/macierzy. W przypadku przelaczenia zasilania na UPS (w
razie awarii przylacza pradowego) wlacza sie generator - wiec jezeli
zasilanie nie wroci w ciagu czasWlaczeniaGeneratora+jakisMargines, czyli
zachodzi bardzo wysokie prawdopodobienstwo ze za chwile calkowicie
zabraknie pradu, to niestety trzeba odmontowac filesystemy, tak zeby
wykluczyc mozliwosc utraty danych.
U mnie nie ma przerwy przy przełączeniu na generator. Wszystko idzie
przez UPSy więc jak jest spadek napięcia to prąd idzie z baterii, po
rozgrzaniu agregatu, gdy on zaczyna dostarczać zasilanie to UPSy już nie
zasilają i tylko filtrują.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Krzysztof Halasa
2007-09-10 16:39:39 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Widze tu dobrze zrobiona robote marketingowa.
--
Krzysztof Halasa
Piotr Skowronski
2007-09-10 17:21:15 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Widze tu dobrze zrobiona robote marketingowa.
Fakty, fakty, Panowie... Grzecznie poprosze:-) Jakies wyliczenia na
poparcie obu wypowiedzi? Osobiscie slyszalem, ze MTBF dla dyskow SATA
liczony jest przy zalozeniu obciazenia 8h/dobe, a dla SCSI 24h/dobe. To do
mnie przemawia:-) Ale nikt nie zagwarantowal mi tez, ze jest to prawda
objawiona. Zamieniam sie wiec w sluch:-) i poslucham bardziej
doswiadczonego towarzystwa:-)

Pozdrawiam!
--
Piotr Skowronski
piotr[kropka]skowronski[ucho]dolinka[kropka]net[kropka]pl
Krzysztof Halasa
2007-09-10 18:45:06 UTC
Permalink
Post by Piotr Skowronski
Fakty, fakty, Panowie... Grzecznie poprosze:-) Jakies wyliczenia na
poparcie obu wypowiedzi? Osobiscie slyszalem, ze MTBF dla dyskow SATA
liczony jest przy zalozeniu obciazenia 8h/dobe, a dla SCSI 24h/dobe.
A ja slyszalem ze cykl start/stop jest dla dysku gorszy niz
16 godzin pracy. Ale to takie tam "sluchy" - prawda jest taka,
ze padaja zarowno dyski SCSI jak i ATA, jak ktos wierzy w ich
niezawodnosc (obojetnie ktorych) to jest dziwny.

Roznice miedzy podobnymi :-) dyskami (Serial Attached akurat)
SCSI i ATA, wedlug producenta:

Barracuda ES.2 SAS 3.0-Gb/s 500-GB Hard Drive
- 24x7 operation and 1.2 M hrs. MTBF

Barracuda ES.2 SATA 3.0Gb/s 500GB Hard Drive:
- 24x7 operation and 1.2 M hrs. MTBF

Nieco inny dysk:
Cheetah® 15K.5 SAS 3Gb/s 300-GB Hard Drive - ST3300655SS
- MTBF 1400000 hours

Porownywac mozna producentow i np. rodziny dyskow, ale interfejsy?
--
Krzysztof Halasa
Filip Kata
2007-09-11 07:07:37 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Porownywac mozna producentow i np. rodziny dyskow, ale interfejsy?
Nie do kon'ca, SATA ma duz.o wie;cej przek?aman' na bitach, ale i tak MTBF
jest g?ównym wyznacznikiem.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Filip Kata
2007-09-11 07:10:17 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Piotr Skowronski
Fakty, fakty, Panowie... Grzecznie poprosze:-) Jakies wyliczenia na
poparcie obu wypowiedzi? Osobiscie slyszalem, ze MTBF dla dyskow SATA
liczony jest przy zalozeniu obciazenia 8h/dobe, a dla SCSI 24h/dobe.
A ja slyszalem ze cykl start/stop jest dla dysku gorszy niz
16 godzin pracy. Ale to takie tam "sluchy" - prawda jest taka,
ze padaja zarowno dyski SCSI jak i ATA, jak ktos wierzy w ich
niezawodnosc (obojetnie ktorych) to jest dziwny.
Roznice miedzy podobnymi :-) dyskami (Serial Attached akurat)
Barracuda ES.2 SAS 3.0-Gb/s 500-GB Hard Drive
- 24x7 operation and 1.2 M hrs. MTBF
- 24x7 operation and 1.2 M hrs. MTBF
Cheetah® 15K.5 SAS 3Gb/s 300-GB Hard Drive - ST3300655SS
- MTBF 1400000 hours
Porownywac mozna producentow i np. rodziny dyskow, ale interfejsy?
Nie do końca, SATA ma dużo więcej przekłamań na bitach. Do tego trzeba
by było spojrzeć na mniejsze dyski (wydajność), a nie na typowy storage
od którego się nie wymaga szybkości (vide 300 i 500 GB).
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Krzysztof Halasa
2007-09-11 11:15:44 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Nie do końca, SATA ma dużo więcej przekłamań na bitach.
Tak? Ten "Barracuda ES.2 SATA 3.0Gb/s 500GB Hard Drive" ma wiecej
niz "Barracuda ES.2 SAS 3.0-Gb/s 500-GB Hard Drive"?
A moze to odpowiadajacy im Samsung ma wiecej? Tego ostatniego moge
nie kwestionowac, nie lubie Samsungow.
Post by Filip Kata
Do tego trzeba
by było spojrzeć na mniejsze dyski (wydajność), a nie na typowy
storage od którego się nie wymaga szybkości (vide 300 i 500 GB).
Cheetah 15K.5 SAS (ST3300655SS) to jest typowy storage, od ktorego
nie wymaga sie szybkosci? Musze przyznac, ze w kazdym razie nie dla
mnie jest takim.
--
Krzysztof Halasa
Filip Kata
2007-09-11 11:54:49 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
Nie do końca, SATA ma dużo więcej przekłamań na bitach.
Tak? Ten "Barracuda ES.2 SATA 3.0Gb/s 500GB Hard Drive" ma wiecej
niz "Barracuda ES.2 SAS 3.0-Gb/s 500-GB Hard Drive"?
Pomiędzy modelami nie rozgraniczam. To są moje obserwacje ilośi dysków
SATA i SCSI, które padły w ciągu roku. Przeliczona na 100 dysków z tego
co pamiętam.
Post by Krzysztof Halasa
A moze to odpowiadajacy im Samsung ma wiecej? Tego ostatniego moge
nie kwestionowac, nie lubie Samsungow.
Jak mam macierz to zazwyczaj są w niej dyski od jednego dostawcy, nie
mix niewiadomego pochodzenia.
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
Do tego trzeba
by było spojrzeć na mniejsze dyski (wydajność), a nie na typowy
storage od którego się nie wymaga szybkości (vide 300 i 500 GB).
Cheetah 15K.5 SAS (ST3300655SS) to jest typowy storage, od ktorego
nie wymaga sie szybkosci? Musze przyznac, ze w kazdym razie nie dla
mnie jest takim.
Jeśli chodzi o 146GB to się zgodzę, ale 300 i 500 to nie wydajność. O
SASach nie wspominam bo dopiero się pojawiły macierze, które je
obsługują i nie mam porównania.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Krzysztof Halasa
2007-09-11 12:53:49 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Pomiędzy modelami nie rozgraniczam. To są moje obserwacje ilośi dysków
SATA i SCSI, które padły w ciągu roku. Przeliczona na 100 dysków z
tego co pamiętam.
Ale co to za porownanie, niektore firmy w ogole nie produkuja dyskow
SCSI/SAS, a te, ktore produkuja (PATA/SATA) sa kiepskie.

Pisalem, ze mozna porownywac firmy, po prostu sam interface ma sie
nijak do niezawodnosci, i istnieja dokladnie takie same dyski, tyle
ze z roznymi interfejsami.
Post by Filip Kata
Jak mam macierz to zazwyczaj są w niej dyski od jednego dostawcy, nie
mix niewiadomego pochodzenia.
Ale jak sa dwie macierze, z czego jedna SCSI, a druga ATA, to
dyski w obu moga byc roznych firm, nie? Wtedy takie porownanie
jest bez sensu, jesli chodzi o porownanie szyn oczywiscie.
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Halasa
Cheetah 15K.5 SAS (ST3300655SS) to jest typowy storage, od ktorego
nie wymaga sie szybkosci? Musze przyznac, ze w kazdym razie nie dla
mnie jest takim.
Jeśli chodzi o 146GB to się zgodzę, ale 300 i 500 to nie wydajność.
Bez zartow, wzialem za przyklad jeden z najszybszych dostepnych
dyskow, jesli te nie sa wydajne (wedlug producenta "fifth-generation
Cheetah 15K is the fastest, highest capacity and most reliable ever",
sztuka kosztuje ponad 3kzl) to ktore sa?

146 od 300 rozni sie wylacznie iloscia talerzy i glowic.
Post by Filip Kata
O
SASach nie wspominam bo dopiero się pojawiły macierze, które je
obsługują i nie mam porównania.
To jeden diabel, wez np. ST3300655LW albo LC - to jest dokladnie
to samo, tyle ze z rownoleglym SCSI (ew. SCA) zamiast SAS.
--
Krzysztof Halasa
Filip Kata
2007-09-11 13:07:43 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
Pomiędzy modelami nie rozgraniczam. To są moje obserwacje ilośi dysków
SATA i SCSI, które padły w ciągu roku. Przeliczona na 100 dysków z
tego co pamiętam.
Ale co to za porownanie, niektore firmy w ogole nie produkuja dyskow
SCSI/SAS, a te, ktore produkuja (PATA/SATA) sa kiepskie.
Ja nie porównywałem firm, gdzie to przeczytałeś? Ja porównywałem dyski z
takim interfejsem i z takim.
Post by Krzysztof Halasa
Pisalem, ze mozna porownywac firmy, po prostu sam interface ma sie
nijak do niezawodnosci, i istnieja dokladnie takie same dyski, tyle
ze z roznymi interfejsami.
No to widać jednak robi jakąś różnicę(vide mój post z danymi Seagate'a
na temat MTBF i errorami), chyba że producenci używają gorszych części
do produkcji dysków SATA(gdzieś była taka dyskusja).
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
Jak mam macierz to zazwyczaj są w niej dyski od jednego dostawcy, nie
mix niewiadomego pochodzenia.
Ale jak sa dwie macierze, z czego jedna SCSI, a druga ATA, to
dyski w obu moga byc roznych firm, nie?
W obrębie jednej macierzy raczej nie.
Post by Krzysztof Halasa
Wtedy takie porownanie
jest bez sensu, jesli chodzi o porownanie szyn oczywiscie.
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Halasa
Cheetah 15K.5 SAS (ST3300655SS) to jest typowy storage, od ktorego
nie wymaga sie szybkosci? Musze przyznac, ze w kazdym razie nie dla
mnie jest takim.
Jeśli chodzi o 146GB to się zgodzę, ale 300 i 500 to nie wydajność.
Bez zartow, wzialem za przyklad jeden z najszybszych dostepnych
dyskow, jesli te nie sa wydajne (wedlug producenta "fifth-generation
Cheetah 15K is the fastest, highest capacity and most reliable ever",
sztuka kosztuje ponad 3kzl) to ktore sa?
Wg każdego producenta jego dysk jest the fastest, the best, the
najsuperzajebistszy.
Post by Krzysztof Halasa
146 od 300 rozni sie wylacznie iloscia talerzy i glowic.
Post by Filip Kata
O
SASach nie wspominam bo dopiero się pojawiły macierze, które je
obsługują i nie mam porównania.
To jeden diabel, wez np. ST3300655LW albo LC - to jest dokladnie
to samo, tyle ze z rownoleglym SCSI (ew. SCA) zamiast SAS.
Pisałem to w kontekście, że jeszcze mi żaden nie padł. Za krótki okres
czasu do statystyki.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Krzysztof Halasa
2007-09-11 14:18:48 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Ja nie porównywałem firm, gdzie to przeczytałeś? Ja porównywałem dyski
z takim interfejsem i z takim.
Pisales ze w jednym worku masz ATA, w drugim SCSI - sila rzeczy
producenci tych z pierwszego worka beda (domyslam sie) inni niz
tych z drugiego, bo wielu producentow dyskow SCSI w ogole nie
produkuje.
Post by Filip Kata
No to widać jednak robi jakąś różnicę(vide mój post z danymi Seagate'a
na temat MTBF i errorami),
Ale tam nie bylo konkretow, a ja pokazalem dwa dyski - jeden SCSI,
drugi SATA, dla ktorych zarowno stopa bledow jak i MTBFy byly
identyczne.

Nie zeby to bylo jakos bardzo dziwne - te dyski roznia sie tylko
elektronika.
Post by Filip Kata
chyba że producenci używają gorszych części
do produkcji dysków SATA(gdzieś była taka dyskusja).
Dyskusja, nie watpie.
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Halasa
Ale jak sa dwie macierze, z czego jedna SCSI, a druga ATA, to
dyski w obu moga byc roznych firm, nie?
W obrębie jednej macierzy raczej nie.
Ale, tak zebysmy na pewno dobrze sie zrozumieli, w jednej macierzy
(tej SCSI) moga byc dyski innego producenta niz dyski w macierzy
SATA?

Np. dyski SATA moga byc producenta, ktory dyskow SCSI nie produkuje
w ogole?

Wtedy porownujesz (takze) producentow, mimo ze nawet o tym nie myslisz.
Post by Filip Kata
Wg każdego producenta jego dysk jest the fastest, the best, the
najsuperzajebistszy.
No to ktory wedlug jakiego producenta jest szybszy i/lub bardziej
niezawodny? Tylko bez Cheetah 15K.6, bo tych nie ma w handlu,
a przynajmniej ja ich nigdzie nie spotkalem.

(Tzn. nie twierdze, ze sie zaden nie znajdzie, bo jakas tam szansa
jest, ale w kazdym razie tamten dysk jest jednym z najbardziej
wydajnych jakie w ogole istnieja).
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Halasa
Nie liczylem sredniej, ale pokazalem chyba dwa dyski z identycznymi
wartosciami (jeden SCSI, drugi SATA)?
Chciałem jeszcze zawęzić, że dla mnie SATA != SAS i to jest pewnie
źródłem naszej niezgody.
Watpliwe, biorac pod uwage ze SATA != SAS takze dla mnie, i w ogole
generalnie :-)

SATA = Serial ATA, taki IDE tyle ze szeregowy.
SAS = Serial Attached SCSI, taki SCSI tyle ze szeregowy.

Aczkolwiek dyski SAS mozna podpiac do SATA.
Post by Filip Kata
Wtedy patrząc na sheety to mamy 10x
różnicę.
Z tym, ze juz pokazalem, ze to jest prawda "inaczej".
Post by Filip Kata
SCSI i SAS faktycznie dają podobny poziom.
SAS to _jest_ SCSI.
SPI (SCSI Parallel Interface) to tylko jedna (albo raczej kilka)
z odmian SCSI :-)


Moze tak: od dluzszego czasu producenci nie produkowali sensowniejszych
dyskow IDE, bo (slusznie) uwazali, ze IDE to rozwiazanie desktopowe,
i ze nikt normalny nie bedzie robil macierzy z badziewia, ktore nawet
bledu parzystosci na szynie nie potrafi wykryc, a jak ktos chce podpiac
tego wiecej niz 2 sztuki, to musi specjalne karty (kazda na kolejne
w sztuki) kupowac.

Dyski IDE tak naprawde nawet do desktopow sie srednio nadawaly.

To byla prawda.


Ale od kilku lat sytuacja sie zmienila - dzisiejsze dyski desktopowe
(nawet PATA) sa lepsze od nieco starszych serwerowych, pojawilo sie
duzo rozwiazan serwerowych SATA (do ktorych mozna podpinac dyski
lub, jesli potrzebne sa mniejsze czasy dostepu, SAS 15k), nie ma
zadnych problemow z hot swapami (przedtem tylko SCA). Producenci
zaczeli produkowac takie same dyski z interfejsem do wyboru
- SATA, SPI (U320 LVD/SE 68-pin SCSI i SCA), FC, SAS.

Zreszta kiedys tak juz bylo, tyle ze zamiast FC i SAS byly wtedy ESDI.
--
Krzysztof Halasa
Filip Kata
2007-09-14 09:03:18 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Halasa
Nie liczylem sredniej, ale pokazalem chyba dwa dyski z identycznymi
wartosciami (jeden SCSI, drugi SATA)?
Chciałem jeszcze zawęzić, że dla mnie SATA != SAS i to jest pewnie
źródłem naszej niezgody.
Watpliwe, biorac pod uwage ze SATA != SAS takze dla mnie, i w ogole
generalnie :-)
SATA = Serial ATA, taki IDE tyle ze szeregowy.
SAS = Serial Attached SCSI, taki SCSI tyle ze szeregowy.
To generalnie się zgadzamy. Good
Post by Krzysztof Halasa
Aczkolwiek dyski SAS mozna podpiac do SATA.
Post by Filip Kata
Wtedy patrząc na sheety to mamy 10x
różnicę.
Z tym, ze juz pokazalem, ze to jest prawda "inaczej".
Post by Filip Kata
SCSI i SAS faktycznie dają podobny poziom.
SAS to _jest_ SCSI.
Standard tak, za to za cholerę ten mały dysk mi nie pasuje do DS4800. To
jednak jest czy nie tak do końca?
Post by Krzysztof Halasa
Ale od kilku lat sytuacja sie zmienila - dzisiejsze dyski desktopowe
(nawet PATA) sa lepsze od nieco starszych serwerowych, pojawilo sie
duzo rozwiazan serwerowych SATA (do ktorych mozna podpinac dyski
lub, jesli potrzebne sa mniejsze czasy dostepu, SAS 15k), nie ma
zadnych problemow z hot swapami (przedtem tylko SCA). Producenci
zaczeli produkowac takie same dyski z interfejsem do wyboru
- SATA, SPI (U320 LVD/SE 68-pin SCSI i SCA), FC, SAS.
Problem właśnie w tym, że ja dokładnie na tym oparłem swoje opinie. Nie
porównywałem dysków, które są teraz wypuszczone tylko dyski w użyciu
czyli takie zakupione min. rok temu w przeciwnym wypadku ciężko by mi
było coś porównywać.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Krzysztof Halasa
2007-09-14 12:44:25 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Halasa
SAS to _jest_ SCSI.
Standard tak, za to za cholerę ten mały dysk mi nie pasuje do
DS4800. To jednak jest czy nie tak do końca?
A mi U-320 SCA nie pasuje do narrow SCSI "Centronics"
a differential (HVD) do DB-25 w makowce. To tez wszystko SCSI :-)
Post by Filip Kata
Problem właśnie w tym, że ja dokładnie na tym oparłem swoje
opinie. Nie porównywałem dysków, które są teraz wypuszczone tylko
dyski w użyciu czyli takie zakupione min. rok temu w przeciwnym
wypadku ciężko by mi było coś porównywać.
Rok temu tez tak bylo.
Owszem, najszybsze dyski wciaz sa tylko SCSI, ale to raczej kwestia
rpmow i czasow pozycjonowania glowicy, nie MTBFow.

No i oczywiscie pozostaje kwestia roznej jakosci sprzetu roznych
producentow.
--
Krzysztof Halasa
Filip Kata
2007-09-14 13:13:52 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Rok temu tez tak bylo.
Owszem, najszybsze dyski wciaz sa tylko SCSI, ale to raczej kwestia
rpmow i czasow pozycjonowania glowicy, nie MTBFow.
Nie mówiłem o wydajności podając MTBFy.
Post by Krzysztof Halasa
No i oczywiscie pozostaje kwestia roznej jakosci sprzetu roznych
producentow.
Dlatego w macierzach głównie wsadzają Seagate'a i Hitachi.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Filip Kata
2007-09-11 12:39:03 UTC
Permalink
Post by Piotr Skowronski
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Widze tu dobrze zrobiona robote marketingowa.
Fakty, fakty, Panowie... Grzecznie poprosze:-) Jakies wyliczenia na
poparcie obu wypowiedzi? Osobiscie slyszalem, ze MTBF dla dyskow SATA
liczony jest przy zalozeniu obciazenia 8h/dobe, a dla SCSI 24h/dobe. To do
mnie przemawia:-) Ale nikt nie zagwarantowal mi tez, ze jest to prawda
objawiona. Zamieniam sie wiec w sluch:-) i poslucham bardziej
doswiadczonego towarzystwa:-)
Z moich doświadczeń, statystycznie SATA wypada gorzej(więcej dysków
zakończyło żywot). Poza tym moża zajrzeć do datasheetów Seagate'a.
Wybieramy dysk, otwieramy specyfikację i dla dysków mamy MTBF w
godzinach, lub AFR w skali roku. Przelicznik to:

MTBF = T/AFR , gdzie T = 1 rok = 8760h

MTBF = 8760/AFR

Co do założeń to patrząc tylko na dyski z zastosowaniem
server/enterprise storage obie wartości są liczone dla pracy 24/7

Do tego możemy również porównać wartości przekłamań na
bitach(Nonrecoverable Read Errors per Bits Read), których średnio jest
10 razy więcej.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Krzysztof Halasa
2007-09-11 13:04:39 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Z moich doświadczeń, statystycznie SATA wypada gorzej(więcej dysków
zakończyło żywot).
No tak, ale juz chyba ustalilismy, ze to porownywanie producentow
a nie SATA vs. SCSI.
Post by Filip Kata
Poza tym moża zajrzeć do datasheetów
Seagate'a. Wybieramy dysk, otwieramy specyfikację i dla dysków mamy
MTBF w godzinach, lub AFR w skali roku.
Jasne, ale juz chyba pokazalem, ze wartosci moga byc identyczne,
i tylko nieznacznie mniejsze (nie do zauwazenia przez "normalnego"
klienta) od najbardziej niezawodnego i w ogole super hiper dysku,
jaki tylko jest dostepny.
Post by Filip Kata
Do tego możemy również porównać wartości przekłamań na
bitach(Nonrecoverable Read Errors per Bits Read), których średnio jest
10 razy więcej.
Nie liczylem sredniej, ale pokazalem chyba dwa dyski z identycznymi
wartosciami (jeden SCSI, drugi SATA)?
--
Krzysztof Halasa
Filip Kata
2007-09-11 13:20:54 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
Z moich doświadczeń, statystycznie SATA wypada gorzej(więcej dysków
zakończyło żywot).
No tak, ale juz chyba ustalilismy, ze to porownywanie producentow
a nie SATA vs. SCSI.
Przecież ja nigdzie nie napisałem, że producentów porównuję!
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
Poza tym moża zajrzeć do datasheetów
Seagate'a. Wybieramy dysk, otwieramy specyfikację i dla dysków mamy
MTBF w godzinach, lub AFR w skali roku.
Jasne, ale juz chyba pokazalem, ze wartosci moga byc identyczne,
i tylko nieznacznie mniejsze (nie do zauwazenia przez "normalnego"
klienta) od najbardziej niezawodnego i w ogole super hiper dysku,
jaki tylko jest dostepny.
Post by Filip Kata
Do tego możemy również porównać wartości przekłamań na
bitach(Nonrecoverable Read Errors per Bits Read), których średnio jest
10 razy więcej.
Nie liczylem sredniej, ale pokazalem chyba dwa dyski z identycznymi
wartosciami (jeden SCSI, drugi SATA)?
Chciałem jeszcze zawęzić, że dla mnie SATA != SAS i to jest pewnie
źródłem naszej niezgody. Wtedy patrząc na sheety to mamy 10x różnicę.
SCSI i SAS faktycznie dają podobny poziom.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Filip Kata
2007-09-11 06:50:07 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Widze tu dobrze zrobiona robote marketingowa.
Wystarczy przeczytać whitepaper, który wypuściło Google na temat dysków
trochę temu. Do tego dochodzi autopsja. Dodatkowo jako argument mogę
podać ilość hot-spare'ów, które np. IBM zaleca per półka dyskowa w
swoich macierzach. ZTCP to na półkę SCSI jeden, a na półkę SATA dwa.
Oczywiście mówimy o rozwiązaniach, gdzie dyski się kręcą 24/7.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Filip Kata
2007-09-11 06:56:57 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Widze tu dobrze zrobiona robote marketingowa.
Wystarczy przeczytać whitepaper, który wypuściło Google na temat dysków
trochę temu.
Update: znalazłem whitepaper, nie ma tam porównania SATA vs. SCSI.
Dałbym sobie rękę uciąć, że to tam było... :) Poszukam jeszcze gdzie to
mogło być.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Wojtek /Aquaz/ Dziubinski
2007-09-11 08:55:48 UTC
Permalink
Post by Filip Kata
Dałbym sobie rękę uciąć, że to tam było... :) Poszukam jeszcze gdzie to
mogło być.
Bardzo proszę poszukać bo sam jestem ciekawy jak to wygląda.
A co to za whitepaper który Pan znalazł? Mógłby Pan wkleić link?
--
Wojtek /aquaz/ Dziubiński
Filip Kata
2007-09-11 10:04:05 UTC
Permalink
Post by Wojtek /Aquaz/ Dziubinski
Post by Filip Kata
Dałbym sobie rękę uciąć, że to tam było... :) Poszukam jeszcze gdzie to
mogło być.
Bardzo proszę poszukać bo sam jestem ciekawy jak to wygląda.
A co to za whitepaper który Pan znalazł? Mógłby Pan wkleić link?
Proszę

http://research.google.com/archive/disk_failures.pdf
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Radoslaw Korzeniewski
2007-09-11 08:49:32 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Widze tu dobrze zrobiona robote marketingowa.
Raczej urban legend :)

Może także rozciąganie przypadłości poprzedników.

pozdr

Radek
Filip Kata
2007-09-11 10:05:37 UTC
Permalink
Post by Radoslaw Korzeniewski
Post by Krzysztof Halasa
Post by Filip Kata
SATA jest ogólnie cieńkie pod względem żywotności w porównaniu do SCSI.
Widze tu dobrze zrobiona robote marketingowa.
Raczej urban legend :)
Raczej nie. Na przestrzeni ostatnich lat z moich obserwacji w macierzach
poleciało więcej dysków SATA niż SCSI.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Piotr Smerda
2007-09-09 13:23:07 UTC
Permalink
Post by HawkEye
Post by Filip Kata
Post by Krzysztof Oledzki
No, po to całe to księgowanie, bariery io, etc...
Post by HawkEye
Skoro JFS sprawdza byki po niezamierzonym zamknieciu, to ma ku temu
powody, jak znaczna wiekszosc FS. To ze nie znajduje zadnych bykow, to
tylko chwala mu za to. Nie jestem znawca, ale wydaje mi sie, ze
nadmierna polityka sprawdzania FS nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodzila,
a wrecz czasami pomagala.
Powiedz to komuś kto ma fs 2TB, gdzie fsck trwa nawet 1h.
Do tego klienta ze stoperem w ręku mierzy downtime, który się później
przeniesie na bardzo bolesne kary za przekroczenie SLA.
To po to sa rozne wynalazki jak mirrory itepe ;P Poza tym, przy 2TB, uwazam
ze powinno sie juz uzywac jednak sprawdzonych rozwiazan, a nie komputer made
by sąsiad i dyski made by okazja na alledrogo lub u Zdziska w garazu, gdzie
zasilacz w tym kompie to spirala skrecona z kilkoma rezystorami na cegle i
gdzie ups to pewnie akumulator od Syrenki made in FSM.
Po to są filesystemy w stylu VxFS+VxVM z czymś takim jak DRL (Dirty Region
Logging) gdzie przy sprawdzaniu naprawdę DUŻYCH filesystemów (DUZO
większych niż 2TB) jest on wykorzystywany i sprawdza się wyśmienicie. Poza
tym mirroring raczej średnio zabezpiecza Cię przed zrobieniem fsck...
Snapshoty w PEWNYM stopniu zabezpieczają Cię przed awariami filesystemu ale
i to nie zawsze.
Post by HawkEye
Przy duzych macierzach nie uzywa sie kontrolerow z chipsetem VIA lub SIS,
tylko niestety profesjonalnych rozwiazan z podtrzymywaniem bateryjnym i
wlasna pamiecia.
Przy dużych macierzach używa się własnych systemów operacyjnych, odrębnych
maszyn zapakowanych w obudowę macierzy, cache rzęddu dziesiątków GB a o
chipsetach można książkę napisać.
Post by HawkEye
Niby jestem laik, a jednak uwazam i nadal bede sie upieral, ze cos za cos...
W ostatecznosci mozna przerzucic sie na Solarisa(wkrotce 3bsd) i jego ZFS ;)
Ale i tu nie dam reki uciac, czy ten system nie sprawdza bykow... W koncu to
system plikow, wciaz zalezny od mechanicznych (wadliwych, psujacych sie)
urzadzen.
ZFS też nie jest taki rewelacyjny jeśli chodzi o sprawdzanie WIELKICH
wolumenów - poza tym jest tylko na Solka, Maca , BSD i linuksa z FUSE. Na
AIXa czy HPUX brak takiego czegoś jak ZFS.
--
Pozdrawiam
Piotrek
przemol
2007-09-10 06:27:37 UTC
Permalink
Post by Piotr Smerda
[...]
ZFS też nie jest taki rewelacyjny jeśli chodzi o sprawdzanie WIELKICH
wolumenów - [...]
Hmmm, nie wiem co rozumiesz przez słowo "sprawdzanie" ale jeśli chodzi
Ci o odpowiednika fsck to ZFS nie ma takowego.

przemol
Jakub Wartak
2007-09-10 08:14:55 UTC
Permalink
Post by przemol
Post by Piotr Smerda
[...]
ZFS też nie jest taki rewelacyjny jeśli chodzi o sprawdzanie WIELKICH
wolumenów - [...]
Hmmm, nie wiem co rozumiesz przez słowo "sprawdzanie" ale jeśli chodzi
Ci o odpowiednika fsck to ZFS nie ma takowego.
Moze mial na mysli sprawdzanie przez "zpool scrub"
--
Jakub Wartak
http://vnull.pcnet.com.pl
Filip Kata
2007-09-10 07:34:17 UTC
Permalink
Post by Piotr Smerda
ZFS też nie jest taki rewelacyjny jeśli chodzi o sprawdzanie WIELKICH
wolumenów - poza tym jest tylko na Solka, Maca , BSD i linuksa z FUSE. Na
AIXa czy HPUX brak takiego czegoś jak ZFS.
Hmm nie czuję jakoś potrzeby zastępowania JFS-a 2 i LVM-a ZFS-em.
--
Pozdrawiam
Filip Kata
Adam Przybyla
2007-09-06 06:15:26 UTC
Permalink
Post by Daniel Horecki
On Thu, 16 Aug 2007 09:04:58 +0200
Post by Slawomir Stanczak
Witam,
Wiadomo że systemy unix-owe używają swoich dedykowanych systemów
plików. Linux umożliwia implementację wielu fs; xfs, ext3, reiserfs,
jfs itp. Mój dylemat polega na tym że nie wiem co wybrać.
ext3 - przetestowany i bezpieczny. W przypadku nieczystego zamknięcia
systemu różne systemy mają różne problemy. xfs umie zastąpić ostatnie
bajty pliku używanego przy resecie jako zera, jfs nie podmontuje się,
jeśli nie będzie sprawdzony przez fsck. Przy czym montowanie jfs
bez sprawdzenia nie pokazuje żadnego błędu. ext3 po prostu odtwarza
journal i działa dalej.
... od kilku lat zamykam swojego domowego Linuksa wylaczajac go z sieci,
systemy ext3, jakie tam sa, ani sie nie zajeknely, nigdy. Journaling dziala perfekcyjnie.
To nie jest maszyna krytyczna, wiec moge sobie tak eksperymentowac. Z powazaniem
Adam Przybyla
Adam Przybyla
2007-08-16 10:47:31 UTC
Permalink
Post by Slawomir Stanczak
Witam,
Wiadomo że systemy unix-owe używają swoich dedykowanych systemów plików.
Linux umożliwia implementację wielu fs; xfs, ext3, reiserfs, jfs itp.
Mój dylemat polega na tym że nie wiem co wybrać.
Pytanie kieruję na tą grupę, gdyż na grupach linux-owych większość ludzi
używa do znudzenie ext3 lub reiserfs i to na ogół na stacjach roboczych.
Interesuje mnie jakich fs używacie w Waszych instalacjach serwerowych
pracujących pod linux-em.
Sam dotąd używałem reiserfs. Coraz cześciej docierają do mnie
informacje, że zdarzają się problemy z tym fs przy dużych rozmiarach
plików np. powyżej kilkunastu GB. Wiele dobrego słyszałem o xfs i w tej
chwili jestem praktycznie gotowy do przesiadki. Póki co przekompilowałem
jądro i przesiadłem się na xfs na swojej stacji roboczej. Działa to bez
problemów, ale cały czas waham się czy zmienić to na serwerach. Swojego
czasu pod xfs był problem z quotą, ale mam nadzieję że to już
przeszłość. Podstawowym kryterium jest bezpieczeństwo danych, wydajność
ma drugorzędne znaczenie.
Wielkie dzięki za wszelkie sugestie i uwagi w tym temacie. Tylko błagam
bez świętej wojny. Nie chodzi mi o to który fs jest lepszy, tylko
z którym jest najmniej problemów pod linux-em.
... Linux is not UNIX;-)) Z powazaniem
Adam Przybyla
Piotr Hosowicz
2007-08-16 14:07:52 UTC
Permalink
Post by Slawomir Stanczak
Podstawowym kryterium jest bezpieczeństwo danych, wydajność
ma drugorzędne znaczenie.
Krótko: przy takich kryteriach stawiaj na ext3.

Pozdrawiam,

Piotr Hosowicz
i***@mud.pl
2007-08-16 16:36:56 UTC
Permalink
Post by Slawomir Stanczak
Witam,
Wiadomo że systemy unix-owe używają swoich dedykowanych systemów plików.
Linux umożliwia implementację wielu fs; xfs, ext3, reiserfs, jfs itp.
Mój dylemat polega na tym że nie wiem co wybrać.
nie wiem jak działa jfs na linuxie, ale wiem jak działa na pod aix-em - the best
--
pozdrawiam
Irek
Kuba
2007-10-09 16:28:39 UTC
Permalink
Witam,

Z autopsji: reiserfs na Linuxie dzialal (i nadal dziala) bez zarzutow,
jak sie cos sypalo to juz doszczetnie, nie bylo czego zamiatac. Moze
mniej popularny po tym jak Hans Reiser "zaginal" swoja zone (nie wiem
jak sie ta historia skonczyla) :-)

Na razie rzadzi dla mnie JFS2/LVM na AIX, nadchodzi ZFS z SUN'a,
widzialem juz w produkcji, ale nie mam pojecia czy przebije JFS2/LVM.

Pozdro

Loading...